Ponad dwa lata temu napisałem artykuł, który odbił się dużym echem w mieście, Do tej pory ludzie go pamiętają i przy różnych okazjach przypominają
Szukając pomysłu na kolejny felieton, przyszło mi do głowy znane wszystkim pytanie: co było pierwsze jajko, czy kura?
Minęły dwa lata, a degrengolada trwa. Nie ma inwestycji, Żyrardów się wyludnia, młodzi uciekają, Żyrardów ma ogromne długi, brak pieniędzy na wszystko. Poniżej artykuł sprzed dwóch lat. Dokąd zmierza Żyrardów? Pytanie jest ciągle aktualne
Wiadomo bowiem nie od dziś, że gdy brakuje pomysłów na uzdrowienie finansów, to zostaje wtedy taki właśnie najprostszy sposób: „łupienia” mieszkańców
Czy dziś jest szansa nauki w Żyrardowie dla tych, którzy nie mają możliwości na edukację w Warszawie czy Łodzi?
Z punktu widzenia osoby, która jadąc samochodem nie zawsze włącza radio, bo czasami potrzebuje odpocząć od nadmiaru dźwięków o podobnych częstotliwościach (a takie można spotkać na falach 90% rozgłośni radiowych), muszę stwierdzić, że zdarza mi się jednak usłyszeć przy pomocy tegoż urządzenia czasem coś ciekawego, niecodziennego i jakby wyjątkowego
Ta władza nie jest już zdolna do zaplanowania i zrealizowania niczego sensownego, co mogłoby uzdrowić miejskie finanse. Chce tylko jakoś dotrwać do wyborów.
Pogadajcie z Widawskim odc. 1 - Jarosław Marek SpychałaMaciej Widawski rozmawia z Jarosławem Markiem Spychałą ...
|