Spotkało mnie coś o czym nawet nie marzyłam
JJ – Przypomnijmy wszystkim na początku, że właśnie zostałaś I vice Miss Polski Nastolatek. Chwilę temu skończyłaś Gimnazjum w Międzyborowie, dostałaś się do świetnego warszawskiego liceum. Wiele dobrego wydarzyło się w ostatnich dniach. Powiedz Paulino jak to jest być wicemiss Polski? Jakie to uczucie?
Paulina Łachnik – W momencie, gdy dowiedziałam się, że zostaję I vice Miss Polski Nastolatek byłam ogromnie zaskoczona i szczęśliwa. Teraz jest głównie duma bliższej i dalszej rodziny oraz przyjaciół i znajomych, a ja nadal jestem zwyczajną nastolatką, która po wakacjach rozpoczyna edukację w liceum.
JJ – Jak oceniasz poziom konkursu finałowego?
Paulina Łachnik – Poziom konkursu był wysoki, zarówno wśród kandydatek do tytułu najpiękniejszej jak i od strony organizacyjnej. Miałyśmy zapewnione profesjonalne ekipy: fryzjerską i wizażową. Grupa osób, które się nami opiekowały była bardzo dobrze dobrana. W większości były to młode, bardzo miłe i życzliwie do nas nastawione osoby. To nam bardzo pomagało.
JJ – Na ile w takich konkursach dziewczyny są rywalkami, a na ile koleżankami z finału?
Paulina Łachnik – Mimo tego, że wybory Miss są konkursem, nie odczuwałam rywalizacji. Byłyśmy świadome tego, że żeby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać. Stworzyłyśmy zgraną i sympatyczną grupę. Mamy nawet plany wspólnych wakacyjnych spotkań.
JJ – Miałyście długie 12.dniowe zgrupowanie przed finałem. Co robiłyście w trakcie tych przygotowań? Na czym takie przygotowania polegają?
Paulina Łachnik – Zgrupowanie trwało od 18 do 29 czerwca. Wszystkie te dni były naprawdę pracowite. Miałyśmy sesje zdjęciowe, nagrania dla telewizji oraz próby choreograficzne, które trwały ponad tydzień i wymagały od nas dużego wysiłku. Ale warto było. Zdobyłyśmy naprawdę ogromne doświadczenie. Wszystko to było profesjonalne.
JJ – Na co liczyłaś przed finałem, czy jesteś usatysfakcjonowana po finale ogólnopolskim?
Paulina Łachnik – Jadąc na zgrupowanie nie nastawiałam się na zdobycie zaszczytnego miejsca w wąskim finale. Byłam przekonana, że dostając się do finału ogólnopolskiego już osiągnęłam bardzo duży sukces i nie wymagałam od siebie więcej osiągnięć w tym konkursie. Zupełnie nie spodziewałam się, że zdobędę tytuł I vice Miss Polski Nastolatek.
JJ – Jak wyglądał finał od kulis? Sporo znanych osób przewinęło się przez finał. Kogo poznałaś osobiście?
Paulina Łachnik – Podczas zgrupowania miałam możliwość poznania wielu osób, które są znane w świecie mody i modelingu. Bardzo się cieszę, że udało mi się poznać i porozmawiać ze wspaniałym prowadzącym nasz finał – Krzysztofem Ibiszem. Podczas mojego pobytu na finale udało mi się spotkać np. z Michałem Kaczmarkiem, Adą Szulc oraz Margaret.
JJ – Co dalej? Czy finał czymś konkretnym poskutkował?
Paulina Łachnik – Owszem, dostaję dziennie kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt, zaproszeń od znajomych, wiadomości i powiadomień na facebooku, ha ha. A tak na poważnie, to pojawiło się zainteresowanie moją osobą na przykład ze strony agencji modelingowej, fotografów i gazet.
JJ – Jak wyglądają Twoje plany? Czy finał Miss Nastolatek będzie miał na to jakiś wpływ?
Paulina Łachnik – Moim obecnym, pierwszorzędnym planem jest nauka w Liceum im. K.Hoffmanowej w Warszawie, do którego się właśnie dostałam. Jeżeli dostanę propozycje współpracy od organizatorów Miss Polski będę chciała z nich skorzystać, ale na pewno zrobię to rozważnie. Nie chcę niczego zbyt szczegółowo planować. Od mojego regionalnego konkursu w trakcie Festiwalu Miasto Gwiazd w Żyrardowie minęło niecałe 10 miesięcy, a w moim życiu tak wiele się zmieniło. Gdyby rok temu ktoś mi powiedział, że osiągnę taki wielki sukces, to na pewno bym mu nie uwierzyła. A jednak tak się stało. Powiem szczerze, spotkało mnie coś, o czym nawet nie marzyłam.
rozm. Jerzy Jankowski
Skomentuj