Centrala!? W końcu coś zaczęło się układać. Ferment wśród rządzącej koalicji narasta. Są już pierwsze efekty. Spotkania koalicyjne idą wg ustalonego scenariusza, tj. jak po grudzie. Nasi ludzie i nasze metody operacyjne sprawdzają się na polu walki. Co więcej, „główny” nadal im ufa i otacza opieką. I popada w samouwielbienie. A teraz zaczynam nadawać…
Meldunek 6. Akcja „Festiwal” rozpoczęta. Pomysł użycia festiwalu jako narzędzia do złamania niepokornych z Nowego Żyrardowa świetny (dziękuję!). Co prawda nie dali się, ale fala hejtu nabiera na sile i już przyniosła wymierną korzyść – festiwalu nie budziet! Stare, wypróbowane metody w postaci wrzutek w stylu: „za drogi”, nikt nie przychodzi”, „nietransparentny”, no i ta prawdziwa perełka – „profesor nie jest profesorem” – zdały egzamin. Kultura ocalona!
Meldunek 7. Poszliśmy za ciosem. Prezydent ogłosił, że już wygrał wybory i to w pierwszej turze, bo druga tura byłaby dla niego porażką. Nie ma co, ale taki egzemplarz trafia się bardzo rzadko – wybujałe ego, arogancja i ułańska fantazja w jednym. Mam nadzieję, że nie przesadzi i nie zarządzi odwołania wyborów, tak w ramach oszczędności. Istnieje bowiem obawa, że prezydent naprawdę w to wszystko uwierzył. Rzeczywiście, wiara czyni cuda.
Meldunek 8. Przypomniały się stare dobre czasy, kiedy to była jedna partia, jedna lista i jedna jednomyślność. I to wszystko pod światłym przywództwem towarzysza pierwszego sekretarza, zwanego „KC” (komitet centralny). Prezydentowi najwyraźniej te same reminiscencje przyszły do głowy, że nie wytrzymał i wyjawił swoje marzenie: zbudowanie szerokiej koalicji wyborczej wszystkich środowisk. A co z obecną koalicją? No tak, marzą się wielkie rzeczy a tu rzeczywistość skrzeczy.
Meldunek 9. A’propos rzeczywistości, to podobno ludzie z Nowego Żyrardowa nie chcą być kojarzeni z prezydentem, który otoczył się ludźmi skompromitowanymi. Na zdrowy rozum nikt by nie chciał, ale nie prezydent, który uważa, że to najlepsi doradcy są. Prezydent owszem lubi bardzo gdy mówi się mu prawdę, ale tylko taką, która jest przyjemna dla jego ucha. Wtedy to i sukcesy są, poparcie rośnie i samozadowolenie. I tak wygrywa się wybory przed wyborami. Po prostu jaki kram taki pan.
Meldunek 10. Nasz agent sfotografował się z prezydentem i ogłosił, że razem mają plan, czyli będą igrzyska. To była jego oddolna inicjatywa. Boję się, że przesadził z tą szczerością. Co innego zgrabna fotka a co innego ujawnienie planu wyborczego. Co tam, najważniejsze, że humory dopisują, plan jest i sukcesy są oraz odpowiedni ludzie na pozycjach. Trochę tylko może niepokoić to milczenie opozycji, które coraz bardziej przypomina mi milczenie owiec. Idą jak te barany na rzeź?
Janek
Skomentuj