Szanowni Państwo, mieszkańcy Żyrardowa!
Po lekturze stanowiska Prezydenta Andrzeja Wilka, które ukazało się w internecie i na łamach lokalnej prasy, poczuliśmy się niejako wywołani do tablicy. Pan Prezydent demokratyczną inicjatywę społeczną nazywa szkodliwą i kosztowną. Twierdzi, że pieniądze przeznaczone na referendum wykorzystałby na dostosowanie stadionu piłkarskiego dla trzecioligowej Żyrardowianki. Zapomina jednak, że niecałe trzy lata temu, podczas swojej kampanii wyborczej, obiecał tym samym piłkarzom nowoczesny stadion. Jego wizualizację pokazał nawet w ulotce wyborczej. A jeśli obiecał, to prawdopodobnie miał wtedy pieniądze na tę inwestycję. Dlaczego nie dotrzymał tej obietnicy? Co stało się ze środkami finansowymi przeznaczonymi na ten cel?
Szanowny Panie Prezydencie!
Wrodzona skromność nakazuje nam przypomnieć Panu Prezydentowi, że tocząca się akcja referendalna dotyczy Pana osoby i to o sobie i swoim „paśmie sukcesów” należałoby mówić przede wszystkim. Rozumiemy jednak, że ma Pan z tym nie lada kłopot i tym właśnie tłumaczymy sobie ten rozjuszony szturm na nas i osobę pełnomocnika.
Żyrardowianie nie oczekują od Pana prowadzenia wojen personalnych, a jedynie (tylko i aż) merytorycznego zarządzania Żyrardowem. Nie potrzebują walki na słowa, tylko konkretów. Chcą po prostu mieszkać i żyć w dobrze i mądrze kierowanym mieście. A jeśli jest inaczej (a jest inaczej), mają prawo wyrazić swoje duże niezadowolenie.
Stąd właśnie obywatelska inicjatywa referendalna. Stąd, po zaledwie czterech tygodniach, ponad 4000 podpisów pod wnioskiem o referendum mającym na celu odwołanie Pana ze stanowiska prezydenta. Sugerując, że sprawił to jeden człowiek (aż 17 razy wymienia Pan nazwisko naszego pełnomocnika!) z garstką inicjatorów, nie docenia Pan mieszkańców Żyrardowa. Zapomina Pan też, że Rada Miasta Żyrardowa także nie podziela Pana optymizmu i że nie otrzymał Pan absolutorium, co może być formalnym powodem wszczęcia procedury referendalnej.
Dlatego zamiast szukać kozła ofiarnego, należałoby z pokorą przyjąć demokratyczną wolę mieszkańców. Dotrzymywać składanych obietnic, liczyć każdą złotówkę, a przede wszystkim nie kpić z tych, którzy chcą wyrazić swoje zdanie w referendum.
PS. Już na marginesie pozwolimy sobie zauważyć, że rozmiar Pańskiego wystąpienia zrobił na nas wrażenie. Doceniamy czas i wysiłek włożone w przygotowanie takiego elaboratu. Kto wie, w jakim miejscu byłby Żyrardów, gdyby tyle zaangażowania i determinacji było w codziennych działaniach Andrzeja Wilka na rzecz rozwoju naszego miasta.
Z wyrazami szacunku,
Inicjatorzy Referendum oraz
Dariusz Kaczanowski
Pełnomocnik Inicjatorów Referendum
Skomentuj